W ostatnich latach zauważa się skandaliczne podejście pracodawców w stosunku do zatrudnianych tłumaczy. Nie chodzi tutaj o zarobki tłumaczy pracujących w różnego rodzaju formach, które swoją drogą i tak są skandalicznie niskie, ale o stosunek pracodawców do pracy tłumacza. Szefowie wykazują się zupełnym brakiem zrozumienia tego w jaki sposób pracuje tłumacz.

Tłumacz to nie zwykły pracownik, nie można na tłumacza zwalić ogromu obowiązków przekraczających jego możliwości. Tłumaczenie dokumentacji przede wszystkim wymaga skupienia, tłumacz musi pracować w osobnym, specjalnie do tego rodzaju pracy przystosowanym gabinecie, musi mieć zapewnioną dyskrecję i komfort pracy. Nie może korzystać z komputera jakiegoś innego pracownika czy pracować razem z dziesięcioma innymi osobami chodzącymi wokół jego stanowiska wiecznie mówiącymi i czegoś od tłumacza oczekującymi. Tłumaczenie dokumentów wymaga precyzji. Tłumacze to osoby dobrze wykształcone, które mogą wykazać się naprawdę dużą wiedzą. Pracodawcy zachowują się tak jakby tego nie widzieli, kobiety często pracują jako zwykła sekretarka, sprzątaczka, pracownica biurowa, fakturzystka kompletnie nie wykorzystując nabytych umiejętności w trakcie studiów lingwistycznych. Znajomość gramatyki, stylistyki danego języka, fonetyki przepadają w toku zwykłych pracowniczych obowiązków. Pracodawcy powinni zmienić swoje podejście do osób w tym fachu- naprawdę wiedza tłumaczy i ich specjalizacje często są po prostu nie wykorzystywane.

Optimized by Optimole